Witam wszystkich bardzo serdecznie w nowym poście!
Jak zapewne wszyscy wiedzą, maj to czas matur, miesiąc stresu, czas na zastanawianie się nad przyszłością. Czas, kiedy wszyscy myślą o studiach, przeprowadzkach i nowych znajomościach. Jednak czy warto popadać w paranoję?
Zacznę od początku.
Maturę pisałam rok temu, na studia nie poszłam, bo nie - tak pewnie wiekszość to widzi.
A jak jest naprawdę?
O studiach myślałam i to bardzo długo. W zasadzie to już w gimnazjum zaczęłam zastanawiać się nad studiami psychologicznymi. Aż nadszedł czas matur. Wszystko zdałam za pierwszym razem, lecz na studia się nie wybrałam. Mimo że wszyscy mówili, że jak zrobię przerwę to już nie pójdę, nikogo nie słuchałam. Rozpoczęłam kurs, który zakończę w przyszłym miesiącu, znalazłam super pracę, postanowiłam sprówać czegoś nowego i zostałam konsultantką Oriflame, przynajmniej 4 razy w tygodniu odwiedzam siłownię, by być jeszcze lepsza w tym, co kocham. Myślę o kolejnych kursach, studia nadal mam w planach, lecz nie psychologiczne. Rok przerwy zrobiłam po to, by w 100% wiedzieć, czy podjęłam dobrą decyzję.
I wiem, że decyzja była najlepsza, bo to była MOJA decyzja. Mogę posłuchać kogoś rady, ale nie mogę się nią kierować. Robię to, co uważam za słuszne i właśnie dlatego niczego nie żałuję.
Wrzuć na luz, nie popadaj w paranoję i jeżeli nie jesteś czegoś pewien to najzwyczajniej na świecie odpuść.
Jak zapewne wszyscy wiedzą, maj to czas matur, miesiąc stresu, czas na zastanawianie się nad przyszłością. Czas, kiedy wszyscy myślą o studiach, przeprowadzkach i nowych znajomościach. Jednak czy warto popadać w paranoję?
Zacznę od początku.
Maturę pisałam rok temu, na studia nie poszłam, bo nie - tak pewnie wiekszość to widzi.
A jak jest naprawdę?
O studiach myślałam i to bardzo długo. W zasadzie to już w gimnazjum zaczęłam zastanawiać się nad studiami psychologicznymi. Aż nadszedł czas matur. Wszystko zdałam za pierwszym razem, lecz na studia się nie wybrałam. Mimo że wszyscy mówili, że jak zrobię przerwę to już nie pójdę, nikogo nie słuchałam. Rozpoczęłam kurs, który zakończę w przyszłym miesiącu, znalazłam super pracę, postanowiłam sprówać czegoś nowego i zostałam konsultantką Oriflame, przynajmniej 4 razy w tygodniu odwiedzam siłownię, by być jeszcze lepsza w tym, co kocham. Myślę o kolejnych kursach, studia nadal mam w planach, lecz nie psychologiczne. Rok przerwy zrobiłam po to, by w 100% wiedzieć, czy podjęłam dobrą decyzję.
I wiem, że decyzja była najlepsza, bo to była MOJA decyzja. Mogę posłuchać kogoś rady, ale nie mogę się nią kierować. Robię to, co uważam za słuszne i właśnie dlatego niczego nie żałuję.
Wrzuć na luz, nie popadaj w paranoję i jeżeli nie jesteś czegoś pewien to najzwyczajniej na świecie odpuść.

Komentarze
Prześlij komentarz